Jak w temacie. Lubię filmy historyczne, kiedyś to się działo ahh :)
Film to oczywiście fikcja (chociaż... ostatecznie trudno to potwierdzić ;)) , ale oparta na kilku punktach z życia samego Lincolna (np. poznanie żony, wejście w politykę, osoba Stephena Douglasa też jest autentyczna) czy też historii USA (wojna secesyjna, w szczególności przełomowa bitwa pod Gettysburgiem). Wykorzystano też fragmenty oryginalnych przemów Lincolna. Niestety to też kolejny obraz, który sugeruje, iż jedynym powodem wojny secesyjnej było odmienne podejście Północy i Południa do kwestii niewolnictwa.
Tak, ten film jest oparty na faktach. "Donald Tusk pogromca duchów" również, a najnowsze dzieło Ridleya Scotta "Obama wśród elfów", to najlepszy film dokumentalny 2016 r, o włos przegonił programy Cejrowskiego Boso przez świat.
Tak, Abraham Lincoln polował na wampiry, a chodzą nawet pogłoski, że i jego następcy również. Ponoć Kennedy z Eisenhoverem zaprzepaścili szanse na przewrót na Kubie w zatoce świń bo Castro miał w swoich oddziałach wynajętych łowców z zaświatów.
Piszą, że nie było wampirów. Oczywiście, że były! Lincoln miał taką siekierę i je tłukł. Niestety trzymane było to w tajemnicy. Na szczęście film Abraham Lincoln Pogromca Wampirów, rozjaśnia nam to co działo się w tamtym okresie i co sam Abraham notował w swoich tajnych notatkach.
Działo się to naprawdę. Ha! Dobry dokument. Też mi się podobał.