Zdjęcia super i dobra gra aktorska : Johannes Brotherus (Simo) na 9, a Jari Virman (Ilkka - jego starszy brat) na 7.
Poza tym film trochę rozlazły i przegadany. 5/10. Dupy nie urwał.
Faktycznie, nieco przegadany, jednak na tyle ta gęsta atmosfera hipnotyzuje, że ja w to wchodzę. Mnie sie podobał. Reżyserka wspomniała, że w Toronto, określono jej film fińskim filmem noir w stylu Akiego Kaurismaki. Mnie bardziej kojarzył się z von Trierem, zwłaszcza Antychrystem (nastrojem, niepokojem). 7-8/10.
Zdjęcia super, ogląda się z ciekawością... tak do połowy. Potem rozczarowanie. Psychologiczne rozważania, te dialogi są po prostu słabe.
Piękno i ciekawość tkwi w zgrabności i zwięzłości, a ten film (to tylko je zdanie) był niekształtny i rozlazły jak ameba.
Taka refleksja. A szkoda bo potencjalnie był świetny.
Bardzo pretensjonalny film, zwłaszcza jeżeli chodzi o treść, ponieważ forma była na dość dobrym poziomie. Dla mnie osobiście ogromny zawód.
Zgadzam się, zdjęcia wspaniałe, robią wrażenie zwłaszcza na samym początku. Czarno-białe, ale niesamowicie migotliwe, jakby smoliste. Dzięki temu w filmie cały czas jest gęsto, coś się czai. Niestety zdjęcia to nie wszystko. Co do fabuły - dla mnie straszna kaszana. Operator dostaje 10/10, scenarzysta, ode mnie 2/10.