Aż dziw bierze, że film ten wyreżyserował Francis Ford Coppola. Kompletnie nieintrygujący i nie realny. Bohaterowie to jakieś wydmuszki popychane do niektórych czynów przez niekorzystny wiatr. Przeestetyzowana opowieść w stylu „Kiedyś to było”. Zero jakiegokolwiek napięcia i intrygi. W dodatku mamy tu jeszcze wpychane na siłę wątki ukazujące rasizm, które do niczego nie prowadzą. Muzyczka była ładna. Reżyser najwidoczniej skupił się na choreografii i przepychu niektórych scen a nie na rozwoju postaci i historii. Film w stylu zerowym. Ani to beznadziejne ani wybitne.
chcialbym sprawdzic czy tak samo rozumiemy pojecie "wydmuszka". Widziales nowego łowce androidow z Goslingiem?
Zero pojęcia o filmie (jako dziedzinie), zero pojęcia o muzyce, zero pojęcia o tamtych czasach.
Widzisz chyba moją ocenę filmu, więc nie udawaj idioty - pisałem do osobnika 'Jakub1990_filmweb', a więc o osobniku 'Jakub1990_filmweb', a nie o Coppoli.