Sorki, ale chyba jestem zmęczony przegadanymi filmami gangsterskimi, w których bohaterowie to elokwentni goście , prowadzący ze sobą błyskotliwe rozmowy z nutką sarkastyczno-filozoficzną. Chyba przestałem w to wierzyć.A jak się w coś nie wierzy, to traci się zainteresowanie. Za co wszystkich, którym się bardzo podobało, serdecznie przepraszam.
Może mi kiedyś przejdzie.
P.S. Nawet wiem, kiedy mi się tak porobiło.Po obejrzeniu filmu NIEOSZLIFOWANE DIAMENTY.Kiedyś tyle gadaniny było tylko w kobiecych komedyjkach.Przepraszam Panie.
Ty teraz nie zartowałeś? Naprawdę wolisz filmy Vegi?? Argumenty? Bo ciekawy jestem:)
Nie żebym był fanem, ale Vega w każdym filmie czymś mnie zaskakuje, chociaż raz na film, ale jednak.
W Dżentelmenach mi tego zabrakło, ale w najbardziej wkurzało mnie gadulstwo.
Oho, fan-boy tarangówna przyszedł. Typowy bezkomórkowy zjadacz chleba rodem z stereotypu amerykańskiego, zgadza się?
Tak dla porównania, jakie filmy ci się podobają, jeśli "fani tarangówna" to "typowi bezkomórkowi zjadacze chleba rodem z[e - przyp. red.] stereotypu amerykańskiego"?
dobrze ze przeprosileś że film ci sie nie podobał.. moze uniknąłeś nazwania cie debilem - "że po co oglądasz jak ci się nie podobało"...
Jak się komuś film nie podobał to argumenty obrażonych taką skandaliczną oceną fanboyów danego filmu niezmienne są dwa i niezmiennie idiotyczne:
1) "Po co oglądasz cały film jak ci się nie podobało" i jeszcze bezczelnie wystawiasz niską ocenę... jak sie nie podoba to nie oglądaj i nie wystawiaj ocen..
2) drugi równie często podnoszony (m.in na forum tego filmu) że ludzie wychodzący przed seansem należą do najgorszego typu ludzi... Jakim prawem oceniasz nisko skoro ci się nie podobało i wyszedłeś w połowie filmu - nie masz takiego prawa skoro nie wysiedziałeś do końca...
a oczywiście jak wysiedzisz do końca i nadal ci się nie podobało to ..... PATRZ PUNKT PIERWSZY
Cała rzecz w tym, że przyłapałem się na tym:Po co ja to oglądam??? Ale obejrzałem do końca, po to, żeby mieć prawo do wypowiedzi. I w pełni podpisuję się pod tym , co napisałem w pierwszym poście.
Jest i jedynkowiec... Słuchaj, ja się zgadzam trochę z tym co napisałeś, że często krytykuje się tu ludzi za...krytykowanie :) i ok. Ale twoja ocena to jest żenada, wybacz. Nawet jesli dany film nam nie podchodzi to nie ma takiej opcji by tej klasy kino zasługiwało na 1. Nawet wystawiając 3 można się ośmieszyć. Zawsze są jakieś plusy, tu choćby gra Farrella i innych, montaż, nie wiem..praca kamery, dynamika niektórych scen itd. Tylko dlatego, że film jest przegadany (zgadzam się!) czy że nie można się połapać w zwrotach akcji czy natłoku info, nie można wystawiać najniższej możliwej oceny. To niedojrzałe. Życzę powodzenia w bardziej obiektywnym ocenianiu. Pozdrawiam.
ten film to nieporozumienie. nie dalo sie go oglądać. bardziej pretensjonalnego gniota ze świecą szukać.. ocena 1 jak najbardziej zasłużona. 1 nie jest zastrzeżone tylko dla filmów kiczowatych, amatorskich, z beznadziejnymi zdjęciami, aktorstwem i wszystkim... z minimalnym budżetem etc.. już nie raz ktoś tu na forum mówił - że film co prawda mógł się nie podobać ale to SKANDAL DAWAĆ 1 BO PRZECIEZ ŁADNE ZDJĘCIA... albo dobry dźwięk... moim zdaniem takie twierdzenia są bez sensu.. 1 to nieporozumienie i ten film właśnie dla mnie takim jest. fizycznie bolało mnie oglądanie tego filmu.. pretensjonalne wydumane monologi działały jak płachta na byka.. 1 to ocena zasłużona... 1 to ocena dla filmów których nienawidzę... dla filmow bardzo słabych mam 2... lub 3 ... itp.
No ok, niech tak zostanie. Widzę, że bez sensu próbować nakłonić cię do innego sposobu spojrzenia na ocenianie ;)
Głupio gadasz, dla mnie film też jest słaby i żenujący, ale podobaja mi się aktorzy, ich charakterystyczny ubiór, niektóre ujęcia więc filmowy ocenie zapewne na 3-4 czyli słaby, ale są plusy, na 1 nie zasługuje a jak tak uważasz to musisz być trochę głupi i tyle.
"dla mnie film też jest słaby i żenujący, ale podobaja mi się aktorzy, ich charakterystyczny ubiór, niektóre ujęcia"
---- głupio ty ty gadasz.. bo TOBIE sie podobaja aktorzy dlatego JA nie moge dac oceny 1... bo tobie sie niektóre ujęcia podobają.... No właśnie chodzi o to że mi sie NIE PODOBAJĄ.. ani aktorzy , ani ujecia a cały film jest beznadziejny... i moge sobie dać ocenę 1 bo na taką zasługuje.
xxadrianxx Ale nie każdy musi oceniać filmy tak jak Ty. Ktoś może oceniać podoba się daje 10, nie podoba się daje 1 - takie jest jego prawo. Nie każdy musi zwracać uwagę na grę aktorską ani pracę kamery, chyba że jest krytykiem (wtedy by wypadało uzasadnić czemu daje 1), ale z tego co wiem mercx nie jest.
Krytyk czy nie - żaden argument. A co do 1 vs 10 to cóż, nie dogadamy się, no ale takie prawa demokracji. Cieszmy się, że choć tu można oceniać jak się chce. I w miarę możliwości wyrażać swoje opinie, do facebooka Filmwebowi daleko i oby nie wdepnęli w pułapkę polit. poprawności, co zdarza się sporadycznie, ale jednak nie nachalnie.
oczywiście że nie musi, ale skoro już to robi byle jak, to niech się nie dziwi że jest ciśnięty za swoją głupią postawę.
jednym słowem nie można oceniać filmów nisko jeśli nie chce się wypaść na idiotę :) Mam nadzieję że Ty żadnego filmu nie skrytykowałeś , jeśli tak to przytaczam Twoje argumenty.
Jak najbardziej, można oceniać filmy nisko. Jeśli jednak chcesz uchodzić za osobę inteligentną, wypadałoby poprzeć opinię argumentami.
Różnica między człowiekiem inteligentnym, a chamem jest mniej więcej tak, że ten pierwszy słuchając Mozarta powie "doceniam kunszt, choć do mnie nie trafia", ten drugi "ja pie***** ale gó***"
Nie dotrwałam nawet do połowy, więc nie oceniłam. Nie wiem, co tam miało być takiego fajnego, ale mnie strasznie wynudził. Liczyłam na jakiś humor, ale nic mnie tam nie ubawiło. Chyba już zbyt wiele filmów obejrzałam i jestem znudzona :P
@mercx - zapomniałeś jeszcze o trzecim argumencie:- nie zrozumiałeś filmu, nie dorosłeś do niego, jesteś zbyt głupi aby go docenić ;)
Fan Vegi I wszystko jasne;) Musi być ciupcianie, nawalanie- najlepiej sztachetą i kurtyzana- cztery razy w każdym zdaniu. Taki swojski klimat;D Stary, jesli Cię męczą dialogi i zwroty akcji, to weź pooglądaj sobie MMA+film o inseminacji świń + teledysk Żenka ( I już mamy film Vegi)
Filmy Guya sobie odpuść, po co się tak męczyć, jeszcze móżdżek się przegrzeje i w chorobę jaką wpadniesz. Dobrze radzę
Aż sobie musiałam sprawdzić, kim jest ten Vega - nie widziałam ani jednego jego filmu :P
Po pierwsze jestem kobietą, po drugie z tym ciupcianiem to kulą w płot, po trzecie ocenianie kogoś po jednej wypowiedzi, to dopiero jest demonstracja głupoty. Nie mówiąc już o tym, że na psychologa to ty się nie nadajesz :P
BTW, wiedziałam, że odezwie się jakiś pseudofilozof z tym trzecim argumentem ;)
Co do filmów Guya Ritchie, to widziałam jeszcze 2 (Sherlock Holmes i Król Artur) i też doopy nie urywają ani nic błyskotliwego w nich nie było :P W Królu Arturze była fajna czołówka tylko
Najlepsze filmy Gaya to "Przekręt" i "Porachunki". Uwielbiam klimat gadanych filmów, jak choćby genialny "Nienawistna ósemka" Tarantino. Rozumiem że klimat nie Wasz ale troche obiektywizmu proszę. Odrobinę choć. Przepieknie seksowny akcent w tych przegadaniach a Farrell a wszystkie smaczki tak cudowne w brytyjskim kinie. Nie no jedynka dla tego filmu to profanacja i za to bym wsadziłą takiego delikwenta do pierdla na 30 lat. Ja np nie oglądam romansideł ani komedii romantycznych, omijam je szerokim łukiem ale jak już coś mi się niechcący obejrzało to nie wpadłabym na to aby uraczyć to oceną jednojedynkową. Taka ocenę dałam chyba jakiemuś tajskiemu horrorowi o zombiakach. Film świetny a w swoim klimacie genialny.
Jeśli do mnie pijesz, to wyraźnie napisałam, że nie oceniłam, bo nie obejrzałam do końca. "Nienawistna ósemka" bardzo mi się podobała, świetny klimat, piękne zdjęcia, dobra gra aktorska, więc nie wiem, o co chodzi z wyborem filmów. Lubię też dramaty sądowe, które na ogół są "gadane". Skąd miałam wiedzieć, że ten mi się nie spodoba?
Po tych wszystkich zachwytach, które były w prasie : kryminał z klasą, w starym stylu, etc. muszę stwierdzić, ze film to duże rozczarowanie; ani stylu ani klasy.
Być może nie mam pojęcia, ale chętnie posłucham, jak naprawdę to wygląda, od kogoś kto ma pojęcie. Rozsiadam się więc wygodnie i słucham Twojej opowieści ...
Wiem, wiem...kradną, ale się dzielą...
Nie dyskutuję nie na temat, ale jak ktoś lubi...
Też nie wiem nad czym te zachwyty.Ot gansterska opowiastka ze znanymi twarzami.Film widziałem raz i nie pamietam w ogòle o co w nim chodziło a koło kultowego Przekrętu ten film nawet nie stał...plus za Farrella.
"koło kultowego Przekrętu ten film nawet nie stał" bo nie używano prawie wcale słów na k,ch i p w przeciwieństwie do Przekrętu...
A ile to jest tych przegadanych filmów gangsterskich "w których bohaterowie to elokwentni goście , prowadzący ze sobą błyskotliwe rozmowy z nutką sarkastyczno-filozoficzną"? i nie występują w porażających ilościach słowa na k,ch i p...