Psychol został wynajęty by dorwać Goslinga, bo jest w tym najlepszy, przy czym pogania za Goslingiem podwykonawcami i dyruguje ze swojej siedziby będąc dyrygowanym przez Szefa z siedziby... Sorry albo Chris Evans jest tam zbędny, albo koleś z Bridgertons.
Taka trochę bajerancka reklama Audi. Szkoda, że po kilku latach posuchy Gosling występuje w takim miałkim netflixowym filmidle. Ogólnie jak to netflix, bezpieczne pg13. Przez co wszystko jest nijakie, scenariusz, reżyseria, postacie. Szczególnie główna postać - pół badass, pół comic relief jakoś strasznie się to...
Do tego taki z naprawdę grubo ciosaną fabułą, do tego przewidywalny i męczący, bo ciągnie się bez napięcia i logiki. Na pocieszenie trochę widowiskowych akcji. I tyle. Dobra obsada, ale mógłby tu zagrać ktokolwiek i nie byłoby różnicy.
Byłam w Pradze kiedy to kręcili, niektóre sceny prosto pod moim oknem, fajnie będzie zobaczyć jak to będzie wyglądać w gotowym produkcie
"Grey Man" jest filmem obraźliwym na ogromnej ilości poziomów,
Po pierwsze - obraża inteligencję widza. Nie chodzi o to, że mamy do czynienia nierealistycznym kinem akcji, bo rozumiem, że film jest listem miłosnym do lat 80 i produkcji typu Rambo czy Terminator i prawa fizyki albo i logiki można nagiąć. To...
scenariusz pisany podczas lunchu w McDonaldzie, poprawiany w trakcie oddawania moczu. weźmy największe sztampowe zagrania plus motywy z filmów jak Jason Bourne, John Wick, The Heat, Man on Fire, Egzekturor itd. i zróbmy z tego film za 200 mln USD.
do obsady wsadźmy ulubieńca 30 letnich mam, który ma jedną minę,...
Napisze tak, kto nie lubi filmów akcji, niech nie ogląda... Ten film to pełen adrenaliny, absolutnie nieprawdopodobnych scen akcji i 'przeamerykanizowanych' postaci, CGI'owy kawałek świetnej rozrywki. Ciekawie zrealizowane kino akcji bez zbędnych udogłębniej i moralizatorskich wstawek... Włączasz, oglądasz i dobrze się...
więcejJeszcze jeden sztampowy i kalkowy produkt. Dobrze zrealizowany, przesycony fajerwerkami, przewidywalny i trochę nudny. Jak ktoś lubi to obejrzy pochwali. Ja niespecjalnie.
Jeśli to miał być produkt bondo-podobny (tak gdzieś czytałem, do tego nawiązuje też główny bohater w jednym z nieśmiesznych dowcipów), to film wypada baardzo kiepsko na tle, przecież też niewybitnego, oryginału. Trudno mi wybrać jeden element, do którego chciałbym się przyczepić, bo chyba po prostu do wszystkiego....
...na Filmwebie 5.8.
Polaczki jak zwykle lubią zgrywać głupiomądrych znawców "prawdziwego" i wyłącznie ambitnego (nigdy nie przyznają się publicznie, że też je lubią, mimo że jest inaczej).
Cóż więcej dodawać, klasyczny żal.pl.
Szkoda, że tak fajnie aktorzy grają w takich gniotach. Scenariusz totalnie nie logiczny. Sceny w miastach nie wiarygodne. Jedyne co to może efekty dają radę. Postać Chrisa Evansa tak głupia że nie da się tego opisać... Szczerze mówiąc to moja pierwsza opinia bo musiałam zareagować na to coś...