Film, który z początku obejrzałam tylko ze względu na występującą tam Sarę Polley, a który sprawił, że dojść do siebie nie mogłam przez długi czas. Genialna narracja i klimat. Film nie dla zwykłych zjadaczy popcornu, których rajcuje tylko wartka akcja. Im się nie spodoba. Obraz, w którym nie wiadomo po której stanąć stronie, adwokata czy mieszkańców miasteczka. Genialny, genialny genialny, na 10 możliwych punktów daję 10.
Po stronie adwokata raczej stanąć trudno. Przeżywa swój osobisty dramat ale w kwestii wypadku odgrywa rolę hieny. Zresztą nie ma tam podziału na mieszkańcy vs adwokat. Nawet wśród mieszkańców każdy reprezentuje swój własny interes. Jak w każdej społeczności tak i w tej istnieją konflikty które ostatecznie decydują o wyniku sprawy.
Film rzeczywiscie ma niesamowity klimat, jest bardzo prawdziwy i poruszający.