Pana Jerzego Wójcika mam przyjemność znać od niedawna, tzn. odkąd zaczęłam uczęszczać na jego piątkowe wykłady w kinie Muranów. Niestety, jest to znajomość jednostronna, ale - bądź co bądź - tylko częściowo, w końcu stanowię element również zaangażowanego w proces komunikacji (jako odbiorca) audytorium
:-). To wspaniały człowiek, kórego podziwiam nie tylko za nieocenione operatorskie dokonania, ale również za głęboką mądrość i... ciepło, które charakteryzują każdy jego wykład. Zajmuje się w nich filmem, naturalnie, ale odwołuje się również do wielu własnych doświadczeń, nierzadko niezwylke intymnych. A to godne najwyższego podziwu.