przy realizacji TRON: Legacy. Było to trochę dziwne, że kontynuację klasyki kina SF powierza się debiutantowi...
Ale udźwignął to. Nie było klapy, ale też nie powalił na kolana. Film zwrócił ponad 200% kosztów w wysokości 230 milionów, nie zebrał fatalnych recenzji, dostał parę prestiżowych nominacji, w tym do oskarów i żadnej maliny. Jaki wiele debiutów reżyserskich może się poszczycić takim wynikiem?