Ta ekranizacja to raczej jest komiks z elementami ruchomymi, niż animacja z prawdziwego zdarzenia. Przydałby się też jakiś narrator, żeby wprowadzić widza w akcję, nie wszyscy wychowali się na komiksach p. Christy. Większe nadzieje pokładałem w niedoszłym filmie 3D, którego zwiastun oglądaliśmy wiele lat temu. 2/10 raczej z sentymentu.
zgadza się, jest bardzo słabo.
śledziu nigdy nie wyszedł poza poziom amatorskiego zina i to niestety widać również w tej produkcji.
To samo pomyślałem po obejrzeniu. Niestety ta kreskówka jest słaba technicznie z nieruchomym, przekoloryzowanym tłem. I faktycznie przydałby się narrator jak to jest w Asterixach.
Wystarczy spojrzeć na zwiastun wersji 3D - trwa kilka minut i w zasadzie wiemy o co chodzi, jest narrator, który wprowadza nas w fabułę, a tu taj ni z gruszki ni z pietruszki pojawiają się główni bohaterowie, Zbójcerze, smok z jajka, jakiś osiłek i Baba Jaga i tak naprawdę jak ktoś nie czytał komiksu to nie ogarnia fabuły. Naprawdę żal, że nie powstała pełna wersja z Cezarym Żakiem i Maciejem Stuhrem tylko ta bodaj 15 minutowa.
Naprawdę uważasz, że ktoś może nie ogarnąć tak prościutkiej fabułki bez wykładającego ekspozycję narratora? Kreski nie bronię, wygląda prosto, ale to nawet pasuje mi do historyjek, które też są raczej błahe.
Wersja z Żakiem i Stuhrem była koszmarem z kloacznym humorem. Komiksy Christy były bardzo konkretne, ze swoim klimatem, historią i postaciami. Obecna wersja ma słabości, które moim zdaniem, wynikają głównie z tego - że nie da się 1:1 przenieść komiksu na ekran, mimo, że tutaj zrobiono bardzo dużo; każdy odcinek wzorowany jest na komiksie, zachowano nawet oryginalne dialogi. Christa był niepowtarzalny w medium komiksu, nie da się zrobić z tego netflixowego hitu - bo to po prostu inne gatunki.
Jak to nie da się przenieść 1:1? Dlaczego niby? Zobacz sobie animowane Asteriksy, na ogół bardzo wierne adaptacje.
Zapytaj sam siebie co widziałeś jako pierwsze - komisy czy filmy o Asteriksie. Moim zdaniem ważne jest także to, że czytając komiksy Christy, mieliśmy własne wyobrażenia na temat postaci, własne tempo narracji, dynamikę historii. W wersji filmowej, ktoś robi to za nas - wówczas następuje pewien rozdźwięk. Myślę, że gdyby film był pierwszy - nikt by nie narzekał.
Czyli według Ciebie nie nie da się przenieść komiksu 1:1 bo e... w Twojej głowie Kajko miał inny głos? No... OK :P
... i jeszcze inny przykład (mimo ze nie komiksowy) to South Park gdzie scenariusz i dialogi robią grę a nie animacja, kt można by nazwać słaba, to nie ma znaczenia większego jak treść jest dobra....
Większość psioczy na komiksową grafikę (a ta mi się spodobała), a tak naprawdę fabuła jest beznadziejna. Przestańcie oceniać wzrokowo, bo grafika nie jest najważniejsza.. Jak bardzo trzeba być małostkowym by wszystko stawiać na animację, a sens stawiać na dalszej pozycji? :/
W animacji grafika jest równie ważna jak fabuła. Niestety animacja 2d robiona komputerowo zazwyczaj kuleje i tak było w tym wypadku, dlatego Kajko wygląda gorzej niż robiony 40-50 lat temu Asterix.