PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104774}
6,5 22 187
ocen
6,5 10 1 22187
5,7 7
ocen krytyków
Żurek
powrót do forum filmu Żurek

oglądam któryś raz ten film i nie mogę zrozumieć dlaczego wszyscy faceci, poza Zamachowskim i drugim aktorem, z którym widuje się Figura w filmie, tak się gapią na tę córkę, jakby myśleli tylko o jednym z nią w roli głównej. dziewczyna do najbrzydszych nie należy, ubiera się zwyczajnie, nie wyzywająco. nie chce mi się wierzyć, że w miejscu, gdzie toczy się akcja filmu, mieszkają sami zboczeńcy, a tak są przedstawiani w tym filmie. i to nie tylko żołnierze, ale też inni. proszę o rzetelne wyjaśnienie, bo naprawdę chciałabym zrozumieć.

ocenił(a) film na 9
skrzacik

Zapraszam do mojej poPGRowskiej miejscowości. Jak jest niebrzydka dziewczyna, to jest to samo. I rzeczywiście wcale nie musi się ubierać wyzywająco. Do tego mała ma dzieciaka, z "niewiadomo kim", więc wniosek dla prostych ludzi jest prosty: jest łatwa.

skrzacik

Z jednej strony Ssupras ma rację o tyle, że samotną matkę często ocenia się jako łatwą i puszczalsnką. Z drugiej strony jednak film ma w sobie wiele przegięć. Za pierwszym razem film wydawał mi się świetny (jest tam chyba gdzieś jakiś wpis mój sprzed roku, pełen zachwytu). NIestety, za drugim razem zaczęłam dostrzegać w nim wiele klisz i przesady.

Oczywiście wszyscy mężczyźni we wsi poza jednym są źli i chcą tylko jednego, albo molestują dzieci, albo gwałcą, albo wykorzystują kobiety przez zależność albo przynajmniej muszą obrzydliwie i gburowato dowcipkować itp itd.
Wszystkie kobiety są niezmiernie pasywne, anwet gdy się śmieją zasłaniają usta. Uważają, ze gwałt to "wstyd" i "Hańba". NIkt nie wierzy kobietom, kazdy wierzy facetom.
Rzecz jasna wszyscy odwołują się do religii, która ma być pewnie przyczynkiem tego całego koszmaru (chrzest jako główny problem rodziny- a nie brak ojca dziecka czy np pieniędzy, krzyże kolo zdjęć gdy matka (SPOJLER) zaczyna rozumieć o co chodzi (KONIEC SPOJLERA), Trochę nby ratuje sytuację ksiądz, ale tez jest takim księdzem "standardowym", tekturowym, sztampowym (sposób jak mówi, zwraca się do Iwonki, tembr głosu) i też zadaje pytania w niezbyt odpowiednim momencie.

Owszem, bywają tacy faceci i takie kobiety, bywają też ludzie ogarnięci dewocją, ale w tym filmie jednak wszystko wydaje mi się teraz przerysowane, zerojedynkowe (poza wiadomym bohaterem). Mam znajomych, którzy mieszkają pod miastem i nie jest naprawdę tak, ze wszyscy ... to .... (wstaw dowolne). Ostatecznie wydaje mi się nadal, że Żurek jest filmem niezłym, ale za drugim razem moje spojrzenie się mocno zmieniło. Natomiast nadal jestem pod wrażeniem aktorstwa dziewczyny grającej główną bohaterkę.

FIlm jest na postawie ksiązki pani Tokarskiej, której twórczość jest dość specyficzna i nacechowana bardzo mocno feminizmem. To sporo wyjaśnia. Moze informacja na temat autorki sprawiła, ze zaczełam szukać tam rzeczy, których przedtem nie zauważyłam? A może po prostu za każdym razem gdy oglądamy flm, widzimy go inaczej, bo się zmieniamy?

ocenił(a) film na 4
skrzacik

facet... facet... MĘŻCZYZNA/MĘŻCZYŹNI. Faceci.... matko....

skrzacik

Tak zwane "przerysowanie" nie jest spotykane, a może raczej - zauważalne w filmach znanych producentów poza Polską, natomiast w naszym kraju jest to podstawowy sposób przedstawiania swoich racji przez postacie filmowe, zwłaszcza feministycznych. Dlatego generalnie, poza kilkoma wyjątkami - nie oglądam polskich filmów.
Chorych facetów należy leczyć, zaś Oldze Tokarczuk wystawć pomnik męczeństwa matki-polki.

skrzacik

Pewnie chodzi o tą jej niewinność, nieśmiałość, nierozgarnięcie przez które jest głupia i nawina...

ocenił(a) film na 6
joka_2

Ona jest upośledzona.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones